Jest to już nasze szóste zwycięstwo z rzędu w zimowym okresie przygotowawczym. Tym razem pokonaliśmy III-ligowy Klub Piłkarski Starogard 2:1 (2:1). Statystyki z meczu i obszerny komentarz trenera Wojciecha Tarnowskiego publikujemy w artykule.
KP Starogard Gdański - GKS Wikielec 1:2 (1:2)
Sosnowski 17 – Jankowski 13 (k), Bartkowski 34 (k)
GKS Wikielec wystąpił w składzie: Wojno, Korzeniewski, Otręba, Kacperek, M. Jajkowski, Cistowski, Jankowski, Szypulski, Suchocki, Rosoliński, Bartkowski. Zagrali także: Wieczerzak, Sobociński, Wójcik, Serbintowicz, Wacławski, Grzybowski.
W sparingu wystąpił testowany pomocnik Stomilu Olsztyn Maciej Serbintowicz, który przymierzany jest do kadry w zamian za Dominika Wasiaka, z którego usług trener Wojciech Tarnowski ostatecznie zrezygnował.
Za tydzień 6 marca gramy ostatni sparing - w Rypinie z IV-ligowym Lechem. Początek meczu o godz. 14:00.
Trener Wojciech Tarnowski po sparingu z KP Starogard Gdański powiedział:
Myślę, że to dobry nasz kolejny występ. W pierwszej połowie była lekka przewaga przeciwnika, trzeba oddać, że graliśmy z bardzo dobrą drużyną. Są w czołówce, mają kilku zawodników z wieloletnim doświadczeniem w Ekstraklasie czy I lidze. Prowadziliśmy z nimi równorzędną walkę. Strzeliliśmy dwie bramki z rzutów karnych. Najpierw dobra akcja Sebastiana Szypulskiego zakończona faulem na Patryku Rosolińskim. W drugiej sytuacji Kamil Cistowski był faulowany w trakcie rzutu wolnego wykonywanego przez Mateusza Jajkowskiego. W międzyczasie przeciwnicy po naszym błędzie w środku pola strzelili bramkę i mieli jeszcze jedną niezłą sytuację, ale Krystian Wojno bardzo dobrze się zachował.
W drugiej połowie u nas sporo zmian, a przeciwnik wyszedł w niezmienionym składzie. Oni są w nieco innej sytuacji, bo byliśmy ich ostatnim sparingpartnerem przed ligą i wyszli pod ligowe granie za tydzień. Nie stworzyli sobie praktycznie żadnej sytuacji do tego, żeby strzelić bramkę. My takie sytuacje mieliśmy. Remi Sobociński dwukrotnie, najpierw bramkarz mu jakimś cudem obronił, potem strzelił zbyt lekko. Solidne nasze granie, nie ustępowaliśmy przeciwnikowi i z tego należy się cieszyć. Mamy naprawdę bardzo wyrównaną kadrę
Poniżej zdjęcia ze sparingu autorstwa Mateusza Tambora: