Już w najbliższą środę GKS Wikielec nadrobi zaległości i rozegra u siebie zaległy mecz 13. kolejki z Polonią Warszawa. Czy zdoła pokonać trzecią drużynę ligi? Skoro wicelider był w zasięgu, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby i tym razem ugrać dobry wynik.

Pierwotnie do meczu z Polonią miało dojść pod koniec października, ale spotkanie zostało odwołane z powodu zagrożenia epidemicznego. Teraz nic nie stoi na przeszkodzie, by nadrobić zaległości.

Będzie to trzecie ligowe starcie Gieksy z Czarnymi Koszulami. Do dwóch poprzednich doszło w sezonie 2017/18 III ligi. Wtedy dwa razy lepsza była Polonia - 1:0 u siebie i 4:0 w Wikielcu. Ostatecznie Polonia zajęła wysokie 4. miejsce w lidze, a GKS nie zdołał się utrzymać.

Dziś Czarne Koszule są na podobnie wysokiej pozycji. Obecnie zajmują 3. miejsce i mają też dwa zaległe mecze (włącznie ze środowym w Wikielcu) do rozegrania. Jednak zespół trenera Wojciecha Szymanka nie jest nie do pokonania. W piętnastu kolejkach Polonia przegrała trzy razy: 1:2 na wyjeździe z KS Kutno oraz u siebie z Legionovią Legionowo i Zniczem Biała Piska, w obu przypadkach po 0:1.

GKS Wikielec wprawdzie porażek ma więcej i zajmuje dużo niższą 14. pozycję w tabeli, ale przecież potrafił wygrać zarówno ze wspomnianą wyżej drużyną z Kutna, jak i z Pelikanem Łowicz czy Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Dlatego właśnie środowy mecz zapowiada się bardzo interesująco. Początek w środę 25 listopada o godz. 17:00 na Stadionie Gminnym w Wikielcu. Z powodu koronawirusa spotkanie rozegrane zostanie bez udziału publiczności. Wszystko wskazuje na to, że transmisję na żywo przeprowadzi tylko telewizja Polonii Warszawa (płatna, 15 zł).

zdjęcie: Polonia Warszawa / Mateusz Eichler