Polonia Warszawa pokonana! Piłka ciągle w grze, walczymy o utrzymanie

Polonia Warszawa pokonana! Piłka ciągle w grze, walczymy o utrzymanie

Emocje sięgnęły zenitu! Po bardzo dobrym i ciężkim spotkaniu pokonujemy Polonię Warszawa 2:1!

Już od pierwszych minut spotkania widać było, że nasi piłkarze nie zamierzą odpuszczać. W mecz weszliśmy dobrze, z pomysłem na grę, wiarą w swoje umiejętności i zwycięstwo - chociaż podejmowaliśmy na własnych podwórku lidera, który ciągle walczy o awans do II ligi. Mieliśmy swoją okazję po rzucie wolnym z lewej strony boiska, gdzie na zamknięciu było trzech naszych zawodników, jednak zabrakło wykończenia i trochę szczęścia w tej sytuacji. W 7. minucie to goście wyprowadzili ciekawą akcję, która została zakończona mocnym, ale niecelnym strzałem z woleja. Minutę później wykonywaliśmy kolejny rzut rożny, tym razem doszliśmy do sytuacji strzeleckiej, ale na swoim miejscu był Brudnicki, który oddalił zagrożenie od swojej bramki. W 12. minucie Rafał Kujawa otrzymał podanie ze środka i oddał strzał, ale i tym razem czujny okazał się bramkarz Polonii Warszawa. Po 15. minutach gry na boisku widać było wyrównany mecz, nie odstępowaliśmy wiceliderowi na krok, to my inicjowaliśmy akcję i dążyliśmy do zdobycia bramki. No i takie nastawienie przyniosło efekt w postaci gola, który padł w 21. minucie! Cóż to była za akcja w wykonaniu Gieksy. Sebastian Szypulski przytomnie i szybko wyprowadził kontrę, przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i podał do Michała Jankowskiego, który będąc już  w polu karnym, oddał strzał na bramkę, ale piłka odbiła się od słupka i powędrowała pod nogi Japończyka. Na swoim miejscu był Arai Kentaro, który zachował się jak lis w polu karnym i dobił strzał Jankesa. Coś niesamowitego, otwieramy wynik spotkania! Kilka minut później na boisku doszło do niebezpiecznej sytuacji – Rafał Kujawa i Szymon jarosz zderzyli się głowami, walcząc w powietrzu o piłkę. Potrzebna była pomoc medyczna,  bo u zawodnika z Polonii pokazała się krew na głowie. Na szczęście obyło się bez poważniejszej kontuzji. Do końca tej części spotkania obraz gry nie uległ zmianie. Mieliśmy swoje okazje, podobnie Polonia, która próbowała, przed zejściem do szatni na przerwę, wyrównać wynik spotkania. Warto tutaj zwrócić uwagę, że na naszego bramkarza Kubę Wąsowskiego nie było mocnych, bronił każdy strzał, z każdej pozycji. W całym spotkaniu spisał się bardzo dobrze. W 43. minucie ponownie akcję strzałem zakończył Kujawa. Próbował zaskoczyć bramkarza strzałem po ziemi z pola karnego, ale Michał Brudnicki  nie dał się zaskoczyć.

Po zmianie stron Polonia ruszyła do zmasowanego ataku. Piłkarze wyszli na drugą połowę z wysokim pressingiem i bojowym nastawieniem, bo przez pierwsze 5 minut nasza ekipa nie mogła wyjść z piłką ze swojej połowy. Przetrwaliśmy tą nawałnice i tutaj brawa należą się linii obrony i bramkarzowi, którzy zachowali koncentrację na najwyższym poziomie. W 55. minucie spotkania Żukowski oddał mocny strzał zza pola karnego, jednak trafił wprost w zawodnika drużyny gości. Minutę później Lewicki miał wyśmienitą okazję do wyrównania, ale jego strzał z głowy okazał się minimalnie niecelny, a piłka leciała w samo okienko! Kilka minut później również odetchnęliśmy z ulgą, bo kolejny raz na swoim miejscu znalazł się Wąsowski i zażegnał niebezpieczeństwo pod naszą bramką, broniąc strzał zawodnika z Warszawy. W 65. minucie wyprowadziliśmy ciekawą akcję, która strzałem zakończył Michał Jankowski, jednak bramkarz Polonii też spisywał się w tym meczu bardzo dobrze i po raz kolejny obronił strzał. 3 minuty później kolejny raz zagrażamy rywalom – piękny strzał z główki, po rzucie wolnym, oddał Hubert Otręba, jednak piłka o centymetry minęła bramkę. Mimo że to goście byli stroną przeważającą w drugiej połowie spotkania, to Gieksa miała swoje momenty i kilka ciekawych akcji. Najważniejszą była ta z 72. minuty, kiedy to pięknym strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego popisał się Mateusz Jajkowski. Zawodnik oddał potężny strzał i piłka znalazła drogę do bramki, wpadając do niej pod samą poprzeczką – bramkarz był bez szans. Prowadzimy już 2:0, co tu się dzieje! Polonia ponownie ruszyła do ataku,  tym razem jeszcze bardziej i jeszcze częściej atakowali naszą bramkę. W 74. minucie Kluska znalazł się sam na sam z Wąsowskim, ale mocno chybił, strzelając nad bramką. Mieliśmy dużo szczęścia, nie tylko w tej akcji, bo kilka chwil później przytomnie zachowaliśmy się w polu karnym i wybiliśmy piłkę, oddalając tym samym zagrożenie. W 82. minucie kolejny strzał Polonii Warszawa jednak tym razem była to niecelna próba. W tej części odsłony drugiej połowy Gieksa znowu zachowywała się przytomnie, zawodnicy grali mądrze, zyskując cenne sekundy, dobrym przykładem tego była dwójkowa akcja Lukianchuka i Rosolińskiego, którzy wymieniając między sobą podania na lewej stronie boiska, nie stworzyli zagrożenia pod bramką, ale zyskali czas, jak niegdyś robił to Smolarek.  Niestety tracimy gola w 88. minucie. Kontaktową bramkę zdobył Pazio. Oddał mocny strzał z bliskiej odległości i świetnie spisujący się w całym spotkaniu Kuba Wąsowski, musiał tym razem wyciągać piłkę z siatki. Polonia grała do końca, piłkarze  nie wychodzili z naszego pola karnego, sędzia doliczył 4. minuty, które przedłużyły się, broniliśmy się wszystkimi siłami i wynik nie uległ zmianie. Coś niesamowitego, pokonujemy Polonię Warszawa 2:1 i  wielkimi krokami zbliżamy się do 13. miejsca, zapewniającego utrzymanie w III lidze. Brawo Panowie za walkę, gramy do końca!

Warto wspomnieć, że transmisję z tego spotkania wykupiło prawie 300 osób, a drużynę gospodarzy przyjechali dopingować ich najwierniejsi kibicie.

GKS Wikielec - Polonia Warszawa 2:1 (1:0)

1:0 21' Arai Kentar
2:0 72' M.Jajkowski
2:1 88' Pazio

GKS Wikielec: Wąsowski - 3 Lukianchuk, 4 Grzybowski, 6 Kacperek, 8 M.Jajkowski, 10 Szypulski, 15 Żukowski (90+Błaszak), 19 Jankowski (77' Rosoliński), 22 Arai Kentaro, 23 Otręba (77' Kopacz), 25 Kujawa (54'Visnakovs)

Polonia Warszawa: Brudnicki - 6 Jarosz, 7 Kluska, 8 Mosiejko (68' Parobczyk), 9 Paczuk (60'Pieńkowski), 22 Niewiarowski (60' Kotoń), 23 Arak Filip, 27 Wełna 28 Piątek, 32 Pazio, 34 Lewicki (68' Pieczara)

 

żółte kartki: Paczek (Polonia), Otręba (GKS), Arak Filip (Polonia), Suchocki (GKS, kartka techniczna), Jarosz (Polonia)

Sędziowie: Karol Kobędza (sędzia główny), ) Krzysztof Kaczmarek (sędzia asystent nr 1), Szymon Stypczyński (sędzia asystent nr 2) - Kujawsko-Pomorski ZPN.

fot. infiława.pl

Zobacz także: