Mecz z rezerwami Legii rozstrzygnął się po pierwszej połowie

Mecz z rezerwami Legii rozstrzygnął się po pierwszej połowie

GKS Wikielec po trudnym meczu przegrywa z Legią II Warszawa 1:4. Bramkę kontaktową zdobył Mateusz Jajkowski, który fenomenalnym lobem z połowy boiska zaskoczył bramkarza gości!

W ligowej potyczce wysoko przegrywamy na wyjeździe rezerwami Legii Warszawa. Nie ma co ukrywać, ale od początku meczu to legioniści byli lepszą drużyną, która czuła się bardzo swobodnie w rozgrywaniu piłki i dochodzeniu do bramkowych sytuacji.

Pierwsza połowa to zimny prysznic dla naszej wyjściowej jedenastki. Gospodarze od pierwszych sekund weszli bardzo dobrze w spotkanie. Częściej utrzymywali się przy piłce, rozgrywali spokojnie piłkę, uruchomiając kolejnymi podaniami swoją linię obrony. Szybkie i krótkie podania doprowadziły dosyć szybko do otworzenia wyniku. W 2. minucie po takiej akcji w polu karnym przed naszym bramkarzem znalazł się Igor Strzałek, który niekryty oddaje pewny strzał na bramkę i wyprowadza swój zespół na prowadzenie. Obraz gry nie zmienił się i w 8. minucie tracimy drugą bramkę. Po pięknym podaniu z pola w sytuacji sam na sam z bramkarzem znajduję się Igor Strzałek, strzela i nie myli się i tym razem - przegrywamy już 2:0. Podopieczni Marka Gołębiewskiego z dużym luzem wypracowywali kolejne akcje, stosowali wysoki pressing, który pozwalał im na przerywanie akcji gości praktycznie w zarodku. GKS był praktycznie bez akcji, szukali rozwiązania długimi piłkami w różne strefy boiska. W 14. minucie miała miejsce groźna sytuacja w polu karnym Legii. Piłkarze GKS-u wymienili między sobą kilka krótkich podań, ale niestety zabrakło wykończenia. Kilka minut później sytuacja odwróciła się i po błędzie w wybiciu naszego obrońcy, który praktycznie podał piłkę do Igora Strzałka, a ten z zimną głową mocno strzela w lewy róg bramki Kuby Wąsowskiego. Ten osiemnastolatek wszedł dzisiaj w mecz w znakomitej formie, a wraz ze zdobyciem trzeciej bramki, klasyczny hattrick w jego wykonaniu stał się faktem. Gratulacje! W 21. minucie do piłki dochodzi Łukasz Suchocki, poszedł prawą stroną boiska, dośrodkował w pole karne, jednak nikt nie doszedł do tego podania. Dosłownie chwilę później do źle wybitej piłki dobiega Rafał Kujawa, strzela z dystansu, na swoim miejscu był jednak Jakub Trojanowski. Po zdobyciu trzech bramek legioniści trochę zwolnili, ale dalej stosowali wysoki pressing, szukali swojej okazji do podwyższenia wyniku, wyjścia z szybką kontrą w przypadku straty piłki przez piłkarzy GKS-u. W 27. minucie Szypulski próbuje zaskoczyć bramkarza rywali, ale ten wciąż na posterunku i broni mocny strzał naszego piłkarza. W 38. minucie Rafał Kujawa oddał minimalnie niecelny strzał z rzutu wolnego, po tym, jak piłkarz rezerw Legii sfaulował Kentaro Arai. W doliczonym czasie gry, w momencie, gdy zawodnicy myśleli już, co powiedzą im trenerzy w szatni- my tracimy kolejną bramkę. Prosto z rzutu rożnego strzela Dzięgielewski. Druga połowa to ta część spotkania, która była zdecydowanie spokojniejsza. Obraz gry też się zmienił. Legioniści zwolnili, ale dalej byli bardzo groźnym zespołem, który bardzo szybko potrafił przejść z linii obrony w nasze pole bramkowe. Gieksa od początku szukała kontaktowej bramki, Kentaro częściej pokazywał się na prawej stronie boiska i wyprowadzał akcję. Nasza drużyna częściej dochodziła do piłki i kilka razy poważnie zagroziła.  Bardzo dobrze w bramce gości spisywał się Jakub Trojanowski, który nie dawał się zaskoczyć i bronił każdy strzał. Gieksa rozgrywała więcej i częściej, ale po raz kolejny brakowało wykończenia i postawienia kropki nad i. Pod koniec spotkania, w 82. minucie Kuba Trojanowski popisał się kapitalną paradą, broniąc rzut wolny. Dwie minuty później broni groźny strzał Mateusza Jajkowskiego. Legia II Warszawa grała spokojnie, zawodnicy nie rwali do przodu, jak w pierwszej połowie, ale w 88. minucie Gościniarek oddał mocny strzał, ale nad bramką. W samej końcówce z kolejną akcją wyszedł Mateusz Jajkowski, przełożył sobie jeszcze przed strzałem piłkę na drugą nogę, ale został sfaulowany. Strzał Kujawy z rzutu wolnego został zablokowany. Bramkarz rezerw Legii w końcu został pokonany w doliczonym czasie gry. Była to akcja, w której znowu brał udział Mateusz! Z połowy boiska fenomenalnym lobem zaskoczył Kubę Trojanowskiego, który był bez szans w tej sytuacji. Panowie, głowy do góry, jesteśmy z Wami na dobre i na złe!

Legia II Warszawa – GKS Wikielec 4:1 (4:0)

1:0 Strzałek 2'

2:0 Strzałek 8'

3:0 Strzałek 18'

4:0 Dzięgielewski 45+2'

4:1 M. Jajkowski 90+2’ 

Legia II Warszawa :

Trojanowski - Widejko, Dzięgielewski (46' Kamiński), Pierzak, Mustafaev, Niski, Nojszewski, Ciepiela (75' Gościniarek), Skwierczyński (46' Kwiatkowski), Strzałek (46' Laskowski), Grudziński

GKS Wikielec:

Wąsowski- M. Jajkowski, Szypulski (62' Kopacz), Suchocki (54' Grzybowski), Korzeniewski (58' Błaszak), Jankowski (62' Żukowski), Kentaro, Otręba, Kujawa, Rytelewski, Visnakovs (58' Rykaczewski)

Sędziowie: Paweł Sitkowski (sędzia główny), Piotr Jamrowski, Patryk Zielant (Lubelski ZPN)

Żółte kartki: Nojszewski, Skwierczyński (Legia) - Jankowski, Korzeniewski, Rytelewski, Kujawa (GKS)

Cały mecz

Zobacz także: