W pierwszej połowie nie brakowało błędów, ale była ona na tyle dobra w naszym wykonaniu, że z optymizmem wyczekiwaliśmy drugiej odsłony. Jednak to Concordia zdominowała drugą połowę, najpierw wyrównała na 3:3, a następnie zdobyła zwycięskiego gola. My mieliśmy jedną dobrą akcję, ale bez zakończenia i jeden strzał na bramkę... tylko że ze spalonego.
Mecz ogromnej walki, ale też wielu błędów. Po 50 minutach przegrywaliśmy już z Bronią Radom 0:2, ale wolą walki i zaangażowaniem doprowadziliśmy do remisu. Dwa razy dla Gieksy trafił Michał Jankowski - najpierw z rzutu karnego po faulu na Patryku Rosolińskim, a następnie strzałem głową po dograniu Adriana Korzeniewskiego.
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z naszego niedzielnego meczu w Radomiu. Ostatecznie ulegliśmy tamtejszej Broni 1:2 (0:0), a najciekawsze momenty spotkania na zdjęciach uwiecznił Karol Synowiec. Już w najbliższą sobotę 3 kwietnia będzie okazja do rewanżu. O godz. 12:00 w Wikielcu znów gramy z Bronią.
Zakładając, że nic nadzwyczajnego się nie wydarzy, w tym sezonie zostało nam do rozegrania jeszcze 14 meczów. Niby dużo, ale na tym etapie rozgrywek nie ma już co kalkulować. Każdy punkt może mieć znaczenie w ostatecznym rozrachunku i decydować o pozostaniu bądź nie w gronie III-ligowców. W czwartek byliśmy na treningu Gieksy i widać w drużynie dużą mobilizację przed niedzielnym meczem z Bronią Radom.